fbpx

Dobry psycholog na nerwicę

Napisane przez Marek Daniel w dniu

Dobry psycholog

Jeżeli masz problem z nerwicą, to zapewne będziesz szukał dobrego psychologa. Czym więc powinien się charakteryzować dobry psycholog? Na co zwrócić uwagę, czego unikać, który nurt psychologiczny wybrać? W tym artykule postaram się odpowiedzieć na te pytania, bazując na swoim doświadczeniu, ale także informacji od innych ludzi.

Psycholog z holistycznym podejściem do nerwicy lękowej

Wszyscy ludzie, z którymi rozmawiałem, są zgodni co do jednego. Brak kompleksowości w podejściu do pacjenta (to złe słowo, ale nie mam lepszego) jest jedną z głównych przyczyn poszukiwania innego. Psycholog, który nie jest zakuty w akademickie standardy, ma otwarty umysł, oraz nie pracuje schematycznie, będzie tym który wzbudzi nasze zaufanie oraz ma szansę nam pomóc.

Należy oczywiście pamiętać, że psycholog nie jest magikiem. On nie leczy nerwic – nikt tego nie robi poza pacjentem. Rolą psychologa jest takie pokierowanie sposobem myślenia i postrzegania klienta, aby on sam doszedł do wniosków, do których dojść powinien.

Jakich psychologów unikać?

Jeżeli psycholog, uzależni dalszą pracę od leków, należy pomyśleć o zmianie psychologa. Nie powinno być tak, że psycholog chce zrobić coś, czego pacjent nie chce i nie czuje takiej potrzeby. Wynik takiego potraktowania „klienta” odbije się bardzo negatywnie w przyszłości. Dodatkowo pacjent powinien mieć świadomość ryzyka terapeutycznego, o czym napisze poniżej.

Osoba wysłana po leki do psychiatry będzie kontynuowała psychoterapię. Leki od psychiatry, po pewnym czasie zaczną działać, a pacjent poczuje się „lepiej”. Jednoczesna psychoterapia się zakończy po np. 15 sesjach. Wtedy najczęściej pacjenci chcą odstawić leki. Czują się świetnie, psychoterapia zakończona. Czego można chcieć więcej? Niestety, po odstawieniu leków, prawie na pewno wszystko wróci do stanu sprzed psychoterapii.

Jak to możliwe?

Praca na odczuwanych emocjach

Praca na emocjach

Otóż nie da się pracować teoretycznie na emocjach, których się nie odczuwa. Aby widzieć postępy, czyli poprawę samopoczucia, musimy wiedzieć, czy zmiany, jakie w nas zachodzą na skutek psychoterapii, idą w dobrą stronę. Z lekami to praktycznie niemożliwe, gdyż to, nad czym mamy pracować jest nieodczuwane wcale (czujemy się świetnie), lub odczuwane słabo. Jest to więc praca akademicka na emocjach, a nie praca na żywej emocji. To droga donikąd.

Kolejną rzeczą jest wyciąganie pieniędzy. I musimy powiedzieć sobie wprost, to nie są jednostkowe przypadki. Bardzo często słyszę, że godzina u psychologa polegała na tym, że psycholog kiwał głową, a klient mówił sam do siebie. Tak terapia nie powinna wyglądać.

Kolejną rzeczą jest wręcz siłowe grzebanie w przeszłości, jakby tam było coś kluczowego. To jest bardzo niekomfortowe dla klienta. Dobry psycholog wyczuje, kiedy opór wynika z braku powiązania z obecną sytuacją, a kiedy z trudności w wyrażeniu emocji.

Nurty psychologiczne

Psycholog psychologowi nie jest równy. Nie chodzi już nawet o człowieka, ale oto w jakim nurcie pracuje. Dwa najpopularniejsze nurty w leczeniu nerwic to nurt psychodynamiczny i behawioralno-poznawczy.

Nurt behawioralno – poznawczy w leczeniu nerwic

Nurt behawioralno-poznawczy jest w ocenie większości osób najskuteczniejszy. Jest to najlepiej zbadany typ terapii wykorzystywany do leczenia zaburzeń lękowych oraz depresji. Terapia Behawioralno-Poznawcza (TBP) jest dość młodym typem terapii. Została opracowana w latach 60 XX wieku. Terapia opiera się na założeniu, że myśli, emocje i nasze działania wzajemnie ze sobą oddziałują. W ten sposób tworzą się pewne niewłaściwe wzorce zachowań. Takie zachowania mogą być toksyczne i ranić nie tylko innych, ale przede wszystkim nas samych, o czym nie mamy pojęcia. TBP pozwala dokonywać modyfikacji postrzegania i sposobu myślenia w taki sposób, aby osłabić negatywne wzorce poznawcze i zastąpić je nowymi. TBP skupia się na „Tu i teraz” kompletnie nie przywiązując uwagi do przeszłości i przyszłości. Rzeczywistość jest teraz. Nie wczoraj i nie jutro.

Dzięki terapii poznawczo-behawioralnej możliwe jest rozłożenie na czynniki pierwsze sytuacji, która daje efekt w postaci zniekształconego postrzegania. W tym procesie należy wyróżnić:

  • bodziec, czyli konkretną sytuację, która wywołuje działanie pacjenta,
  • specyficzny sposób myślenia pacjenta w danej sytuacji,
  • uczucia i odczucia fizyczne, które są następstwem specyficznego myślenia,
  • zachowanie (działanie), które w efekcie reprezentuje pacjent.

I tutaj dochodzimy do sedna. W mojej ocenie TBP jest bardzo skuteczną, ale połową sukcesu. Nawet jeżeli rozłożymy na czynniki pierwsze, konkretną sytuację, konkretny sposób myślenia, to co z tymi sytuacjami, o których jeszcze nie wiemy? Niestety, ale osobowość osoby znerwicowanej jest fundamentem, na którym wcześniej czy później zbudują się kolejne lęki.

Dlatego właśnie, nerwica jest wynikiem, a osobowość nacechowana neurotycznie jest przyczyną. Kluczem jest psychoanaliza. W przypadku nerwic praktycznie 100% pewnikiem będzie neurotyczność. To w niej jest zakodowana patologia (i nie bójmy się tego słowa) naszego nerwicowego sposobu myślenia i postrzegania.

O neurotyzmie pisałem w poniższym artykule.

Moje przekonanie co do tego wynika nie tylko z własnego doświadczenia czy setek rozmów z ludźmi z nerwicami, ale i książce Karen Horney – Nerwica a rozwój człowieka.

Terapia psychodynamiczna

Terapia psychodynamiczna

Ten typ terapii zbliżony jest do freudowskiej psychoanalizy. Mogłoby się więc wydawać, że jest dużo lepsza, bo uderza bezpośrednio w przyczyny i tak szuka powodów problemów. Niestety, to „zbliżenie” jest zbyt różne.

Terapie dzienne grupowe w szpitalach psychiatrycznych są prowadzone właśnie w nurcie psychodynamicznym. Wszystko sprowadza się do poszukiwania ukrytych traum, ciężkich przeżyć, które zostały zepchnięte lub wyparte, a stanowią „źródło” problemu.

To trochę tak, jakby każda osoba z nerwicą czy depresją musiała doświadczać traum, aby było co z niej wyciągać. Chyba ktoś, kto wpadł na pomysł leczenia szablonowego wszystkich w taki sam sposób i to grupowo, zapomniał, że nie każdy ma i musi mieć takie przeżycia. Choćby osoby z Dorosłych Dysfunkcyjnych rodzin, gdzie nie było alkoholu (DDD) – pisałem o tym w artykule

W ten oto sposób osoby, które nigdy nie miały żadnych traum ani patologii, a ich dzieciństwo było co prawda dysfunkcyjne, ale np. poprzez nadopiekuńczość rodziców, zostają włożone do jednej grupy i jednego worka z osobami kompletnie innymi. Jak się wtedy czuje taka osoba? Jedyne czego chce to stamtąd uciec. To ten model „pomocy” jest w mojej ocenie patologiczny, co zresztą potwierdzają osoby z DDD.

Tak więc terapia psychodynamiczna będzie starała się dotrzeć do ukrytych konfliktów wewnętrznych oraz emocji i wydobyć je. Te konflikty i źródła problemów, będą poszukiwane w dzieciństwie, choć ich wynik jest widoczny w dorosłym życiu. Następnie terapeuta, będzie się starał przenieść emocje, jakie towarzyszą pacjentowi na niego. W efekcie złość czy agresja ma być skierowana na psychoterapeutę. To pozwoli podczas sesji terapeutycznej, pokazać pacjentowi, z jakimi stanami emocjonalnymi się zmagał podczas relacji np. z rodzicami, które to rzutują na jego dorosłe życie. Pozwoli to przepracować te nieuświadomione konflikty wewnętrzne.

Która terapia będzie dla mnie najlepsza?

Jeżeli jesteś dysfunkcyjnym dorosłym z domu, w którym nie było alkoholu, to zacznij od TBP. Jeżeli jesteś dysfunkcyjnym dorosłym z domu, w którym był alkohol, to także zacznij od TBP. Nie możemy zakładać, że źródło problemu jest „gdzieś tam”, gdyż problem jest „tu i teraz” (zgodnie z TBP). Grzebanie w przeszłości dla większości osób jest nie tylko trudne, ale i irytujące.

Obie terapie mają pewną wadę. I jedna i druga, rozwiązuje dany problem, zakładając, że po jego przepracowaniu pacjent będzie taki, jaki był kiedyś (w jego oczach normalny). Niestety, bycie takim jak kiedyś, nawet z rozwiązanym problemem „na teraz”, nie rozwiązuje źródła problemu, ukrytego w jego osobowości. Tutaj się kłania psychoanaliza, ale nie taka z terapii psychodynamicznej, ale zupełnie inna.

Ustalenie typu osobowości, poziomu jego nacechowania w konkretnych obszarach, patologii tego nacechowania oraz przebudowy i zmiany kierunku pewnych cech będzie kluczem do trwałych zmian na przyszłość. Chodzi o to, aby zmienić się w taki sposób, by przyszłe problemy, z którymi się zderzymy, nie były zapalnikiem do ponownych błędów myślowych i poznawczych, prowadzących do tych samych problemów emocjonalnych.

Właśnie dlatego, co wiem po sobie, ale i po innych ludziach, praca na wyniku (nerwicy) to nie jest praca na przyczynie (osobowości).

Jeżeli wynik, czyli to, co czujemy, wraz z dolegliwościami psychosomatycznymi jest zamkiem, to osobowość jest kluczem.

Kurs wychodzenia z nerwicy lękowej


Nerwica lękowa - kurs

Zapraszam Cię do udziału w moim interaktywnym kursie wychodzenia z nerwicy. Kurs składa się z 24 rozdziałów rozłożonych w czasie.

Potrzebujesz tylko 25 minut, aby zapoznać się z treścią rozdziału. Możesz czytać lub słuchać wersji audio.

Pomiędzy rozdziałami, system zada ci kilka pytań. Jest to niezbędne, jeżeli ma być skuteczne.

Interaktywny system kursu, będzie na bieżąco monitorował Twoje postępy w wychodzeniu z nerwicy. Dzięki temu dowiesz się, które obszary wymagają korekty i jak je poprawić.

Kurs jest objęty gwarancją skuteczności lub zwrotu pieniędzy. Nikt inny nie daje takiej gwarancji. Skąd ta pewność? Od 2017 roku nie było reklamacji na działanie kursu po jego ukończeniu. Nie wierzysz? Wejdź na grupę na FB i zapytaj ludzi. 


Całkowity koszt dostępu do kursu to tylko 199 zł


Kategoria: Ciekawostki

Marek Daniel

Mam na imię Marek, miałem nerwicę i depresje. Od wielu lat pomagam osobom z nerwicą lękową na mojej grupie na FB. Jestem autorem pierwszego interaktywnego kursu wychodzenia z nerwicy. Jeżeli chcesz dowiedzieć się o mnie więcej, zapoznaj się historią mojej nerwicy.

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Your Cart

No Item Found
Subtotal0.00
Shipping0.00
Tax0.00
Total0.00
0