Depresja, czyli bezsilność
Depresja, czyli bezsilność. Nie chcę, aby ten artykuł był kolejnym takim samym i o tym samym, tylko napisanym innymi słowami. Nie wniosę w ten sposób nic nowego, do tego, co już zostało napisane wszędzie. Postaram się natomiast pokazać różne oblicza wyniku (czyli depresji) na płaszczyźnie jednej wspólnej przyczyny.
Zanim zaczniemy podział oparty o nazewnictwo, musimy dokonać pierwszego podziału bazowego. Depresję dzielimy na taką o podłożu endogennym oraz nabytą na skutek jakichś zmian myślenia lub otoczenia. Ja w tym tekście skupie się tylko na tej drugiej. Warto wspomnieć, że depresja o podłożu endogennym jest chorobą spowodowaną zmianami organicznymi.
Depresja nabyta, świadoma lub nieświadoma jest odpowiedzią. Skoro jest odpowiedzią, to jakie jest pytanie? I tutaj właśnie wchodzi podział nazewnictwa. Ta nomenklatura będzie nazwą podłożą depresji, ale nie powie nic o przyczynie tego podłoża. Ponieważ sam miałem depresję przez duże „D”, pozwolę sobie opisać mój punkt widzenia.
Spis treści:
Depresja i jej objawy
Objawy depresji są wspólne dla wszystkich typów, bez względu na nazewnictwo. Najczęstszymi objawami psychicznymi będzie smutek, utrata zainteresowań, bierność, brak apetytu, zaburzenia snu, brak sensu, poczucie bezużyteczności czy wreszcie myśli samobójcze. Objawy somatyczne depresji to wszelkiego rodzaju bóle. To są realne bóle różnych części ciała, najczęściej plecy, głowa, klatka piersiowa. Depresja to także brak sensu, o czym już pisałem, ale jest on dużo głębszy, niż się wydaje. Kiedy osoba, która odczuwa depresję, przestaje dbać o higienę, leży i patrzy w sufit, to możemy mówić o depresji przez duże „D”.
W naszym życiu dzieje się wiele rzeczy. Ktoś stracił lub coś (np. pracę), ktoś zachorował przewlekle, komuś urodziło się dziecko, ktoś inny ma problem, którego nie potrafi rozwiązać.
Bez względu na to, co się wydarzyło, aby dana osoba odczuła depresję, musi minąć trochę czasu. Jednakże to nie wszystko, dana osoba, musi przed dłuższy czas odczuwać bezsilność. Bezsilność jest wspólnym mianownikiem wszystkich depresji nieendogennych.
Poczucie bezsilności przeradza się w depresję
To, że odczuwany przez tydzień smutek, to nie depresja. Co najwyżej stan obniżonego nastroju. Aby mówić o depresji, musimy być bezsilni dłużej, kilka lub kilkanaście tygodni. Wtedy dochodzi do zmian w produkcji, uwalnianiu i zarządzaniu naszymi neuroprzekaźnikami w mózgu. Mózg przestawia się na inny tryb pracy. Nie jest to stan „normalności”, to jest stan obrony. Mózg chce nas odciąć od wszystkiego, co nas martwiło. Chce sprawić, abyśmy nie czuli nic lub bardzo mało. To ma nam pomóc zaakceptować nową sytuację. Dopóki nasze wewnętrzne nastawienie do danej sytuacji nie ulegnie zmianie, dopóty mózg nas będzie bronił – depresją.
Bezsilność to nie koniec świata!
Jeżeli ktokolwiek uważa, że można bezkarnie być bezsilnym, to jest niemądry. Nie można. Mózg nas obroni. Napisałem także, podając przykłady o porodzie dziecka jako powodzie do depresji (poczucia bezsilności). To depresja poporodowa. Ten przykład może wydawać się dziwny, gdyż to powinno wyzwolić w nas radość, jednakże tak się nie dzieje. Ta nowa sytuacja i idące za nią obowiązki, myśli, rozterki (czy podołam) oraz wiele innych, może sprawić, że kobieta poczuje się bezsilna. Nie ma znaczenia czy ma męża, czy nie – to jest jej bezsilność.
Wybrane rodzaje depresji w aspekcie bezsilności
Będąc wyposażonymi w powyższe informacje, przyjrzyjmy się skrótowo niektórym depresjom, a dokładniej ich nazwom. Te nazwy będą próbą nazwania wydarzenia, ale nie będą nazwą fundamentu przyczynowego.
- Depresja poporodowa
Wydarzenie-> urodzenie dziecka->brak doświadczenia, nowe obowiązki, brak możliwości zmiany sytuacji->poczucie bezsilności->wdrożona obrona przez mózg->depresja do czasu akceptacji samej
depresji oraz wydarzeń. - Depresja maskowana
Wydarzenie->życie w formie i kształcie, jakim jest->->brak możliwości zmiany->poczucie bezsilności-wdrożona obrona przez mózg->depresja do czasu akceptacji depresji, jak i wydarzenia.
- Depresja lękowa
Wydarzenie->nerwica->lęk nie chce odejść, tak się nie da żyć->poczucie bezsilności->wdrożona obrona przez mózg->depresja do czasu akceptacji depresji, jak i wydarzenia. Ten przykład był powodem mojej depresji. - Depresja u dzieci
Wydarzenia->różne, w których dziecko ma poczucie bezsilności. Trzeba jak najwięcej rozmawiać z dziećmi, aby wychwytywać, co może być takim wydarzeniem->poczucie bezsilności->wdrożona obrona przez mózg->depresja do czasu akceptacji depresji, jak i wydarzenia. - Depresja alkoholowa
Wydarzenie->do ustalenia->bezsilność->próba ucieczki w alkohol->Przerwanie spożywania alkoholu->- poczucie bezsilności->wdrożona obrona przez mózg->depresja do czasu akceptacji depresji, jak i
Wydarzenia.
Depresja i bezsilność – podsumowanie
Te powyższe parę przykładów, daje nam z grubsza obraz nazewnictwa i próbę odkodowania wydarzenia. Jak widać, nazwa to jedno, wydarzenie nie zawsze jest oczywiste z zewnątrz. Bez udziału osoby odczuwającej depresję, będzie niemożliwe dotarcie do źródła wydarzeń w celu ich zaakceptowania – pogodzenia się. Zresztą nie tylko z wydarzeniem, ale i samym stanem depresyjnym.
Powodem depresji, może być wszystko. Słownie – W S Z Y S T K O. Jeżeli z powodu rozlanego mleka będziesz miesiącami pielęgnował w sobie poczucie bezsilności z uwagi na tamtą sytuację, to tak samo dostaniesz depresji. Tak samo mózg będzie starał się Ciebie bronić.
Dramat traum z przeszłości ciągnie się za ludźmi latami. Osoby, które nie akceptują tego, że to wydarzenie już się odbyło i nie mogą go zmienić, odczują depresję, o ile będą stale i nieprzerwanie pielęgnować poczucie bezsilności. Kluczem do wszystkiego jest akceptacja, a zamkiem bezsilność.